Kto jeszcze nie ma kalendarza na Nowy Rok? :) Ja swój przygotowałam stosunkowo wcześnie, bo zwykle zabierałam się do tego dopiero pod koniec stycznia :) Tym razem postawiłam na naturalne materiały (kawałek bawełnianego płótna) i kolory, recycling (tektura) i oczywiście stemple!
Rameczkę wycięłam swoim ulubionym wykrojnikiem Tima Holtza. Cyferki też pochodzą z holtzowego wykrojnika. Dodatkowo pokryłam je preparatem glossy accents.
Płócienko idealnie dało się pocieniować distressami - Tea dye, Antique linen i Walnut stain. Natomiast w odbijaniu stempli niezastąpiony okazał się tusz Archival Ink - Jet Black. Dzięki niemu na materiale odbiły się nawet najmniejsze detale i nic się nie rozmazuje.
A tył mojego notesu wygląda tak:
Więcej informacji na temat użytych materiałów znajdziecie na blogu Scrapcafe.
Pozdrawiam serdecznie!
Fantastycznie go zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńCudowny i bardzo matildowy :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Magdaleną, jest genialny i bardzo Twój :) Pięknie go skomponowałaś.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny!
OdpowiedzUsuńJest zdecydowanie cudowny!!!
OdpowiedzUsuńjak zwykle... ACH! cudne stemple :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, pomysłowy i efektowny :) Bardzo mi się podoba stemplowanie na płótnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, rewelacyjne połączenie stempli! I trudno się zdecydować, czy przód czy tył piękniejszy! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowity! Przecudnie ostemplowany i zmediowany:)
OdpowiedzUsuńToll, Matilde...
OdpowiedzUsuńDas Rustikale gefällt mir auch außerordentlich gut.
Klasse Farben, ein Schmuckstück.
Herzlichst Sophie
cuudny!!!:))
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobiony!
OdpowiedzUsuń