Strony

czwartek, 6 września 2012

Album pełen wspomnień...

Macie już wywołane zdjęcia z tegorocznych wakacji? :) Ja zrobiłam sobie mocne postanowienie, żeby nie odkładać tego "na później" i tak oto w ekspresowym tempie dwóch dni powstał ten oto albumik z pierwszej części moich tegorocznych wakacji :)


Papier, którego użyłam na poszczególne karty albumu jest bogaty we wzory, wobec czego nie chciałam go przysłaniać zbyt dużą ilością dodatków. Ograniczyłam się przede wszystkich do różnych stempli - głównie Tima Holtza. Każda strona jest też pieczołowicie wycieniowana ciepłym brązem Tea dye. Żeby wspomnienia były naprawdę żywe, nie mogło zabraknąć journalingu - na kartach i na ukrytych pod zdjęciami tagach. Zapraszam do obejrzenia zdjęć, ale ostrzegam, że sporo ich :)











Dziękuję za wytrwałość!
A po szczegóły dotyczące użytych materiałów zapraszam na blog Scrapcafe :)

Albumik zgłaszam na wyzwanie z morskimi motywami bloga Na Strychu :)


15 komentarzy:

  1. Ileż smaczków w tym albumie! Cudownie zachowane wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny, cudna oprawa dla wspomnień :)
    A ja właśnie kończę album z.... ubiegłorocznych wakacji hihi:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam tempo, fajny album zrobiłaś i teraz wakacyjna pamiątka jest na lata :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie zachowane wspomnienia.
    Łeba kojarzy mi się z cudownym wypoczynkiem. Swego czasu jeździłam tam co roku:))) Aż Wam zazdroszczę :P

    OdpowiedzUsuń
  5. slicznie oprawilas te wspomnienia a primowe papiery sie idealnie sprawdzily w roli tla.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny! Z przyjemnością obejrzałam, bo uwielbiam takie pamiątki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Te wakacje również spędziłam w Łebie, ale ja w przeciwieństwie do Ciebie wciąż jestem w fazie "jutro wywołam fotki". ;)
    Albumik bardzo ładny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny! I w ciepłych, plażowych kolorach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O, widzę, że park dinozaurów zaliczony :)
    Myśmy tez w tym roku byli, chociaż mam wrażenie, że moje dziecię ciut jeszcze za małe - ale dzielnie przebiegł całą trasę, a zakręcona zjeżdżalnia zrobiła furorę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aa jeszcze: tempo masz niesamowite, 2 dni to ja fotki na obrabiam, kolejne dwa wybietam papiery... i tak już dwa tygodnie jeden album robię ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Żółciutki z niebieskim to wspaniały zestaw kolorystyczny do oprawienia swoich letnich wspomnień
    Świetna praca i tylko 2 dni?Niezłe tempo...

    OdpowiedzUsuń
  12. Uroczy albumik,podoba mi się jego kolorystyka i styl. Ja swój mini wakacyjny,też skończyłam.Jeszcze muszę zrobić dwa.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Fakt, ta kolekcja Primy pasuje do takich sielskich wakacyjnych klimatów :)
    Dzięki za udział w wyzwaniu!!:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każde miłe słówko :)