sobota, 1 listopada 2025

Shadowbox z domkami...

Tak jak zapowiadałam - mam dla Was kolejną inspirację z nietoperzami, aczkolwiek to nie one grają tu główną rolę.
Tym razem - w ramach inspiracji dla sklepu ZieloneKoty.pl - podjęłam wyzwanie zrobienia tych przeuroczych domków z serii paper village od Tima Holtza. Przyznam szczerze, że miałam ze dwa momenty zwątpienia czy uda mi się dokończyć ten projekt, bo robienie tych domków (w takiej wersji jaką Wam prezentuję) jest dość czasochłonne i na pewno trzeba mieć sporo cierpliwości. No ale jak już się przezwycięży własne słabości, to efekt jest naprawdę bardzo przyjemny!


Domki wycinałam z papieru do mixed mediów o gramaturze 200g. Nie proponuję brać grubszego, bo ciężko będzie pozaginać skrzydełka, które pomagają sklejać poszczególne elementy. Zamarzyło mi się, żeby domki miały kamienne fasady, w związku z czym kupiłam sobie mini folder do embossingu o takim właśnie wzorze. Fasady budynków są zrobione oddzielnie i naklejone na bazę. Do uzyskania koloru zbliżonego do kamieni posłużyły mi mgiełki, tusze i farby akrylowe. Wszystkie te preparaty bardzo dobrze łączą się ze sobą i świetnie uzupełniają. Po wytłoczeniu poszczególnych elementów, miejsca pomiędzy kamieniami podkreśliłam delikatnie rozcieńczoną białą farbą. Taki zabieg bardzo dobrze podkreśla kamienną strukturę i przypomina prawdziwe spoiwo.
Domki umieściłam w nocnej scenerii. Wykorzystałam kolejne mgiełki do zrobienia tła, nakleiłam księżyc i nietoperze. Całość osadziłam w dość głębokiej ramce, która idealnie dopasowała się do tych wszystkich elementów. Ramkę przetarłam papierem ściernym, żeby ją zmatowić, a następnie nałożyłam preparat bonding primer, który znacznie poprawia przyczepność nakładanych farb. Na tak zagruntowaną powierzchnię nałożyłam dwie warstwy czarnej matowej farby. Do tego celu użyłam gąbeczki, bo zależało mi, żeby nie było śladów od pędzla. Na koniec całość pokryłam srebrnym woskiem, przy czym starałam się, żeby nie był idealnie równo nałożony. Rogi ramki przyciemniłam czarny postarzającym woskiem. Całość wygląda moim zdaniem jak kawałek starego metalu. Wisienką na torcie jest stopka, która pierwotnie jest przeznaczona jako podstawka do jajek. Dzięki niej moja ramka prezentuje się naprawdę nietuzinkowo.







Mam nadzieję, że znajdziecie w tym projekcie jakąś inspirację dla siebie. Ja już myślę o domkach w zimowej scenerii!

wtorek, 21 października 2025

Tag z wiedźmą...

Fiolet niezbyt często się u mnie pojawia, ale ta pora roku jakoś tak naturalnie go przywołuje, zwłaszcza gdy chcę przemycić w projekcie jakieś halloweenowe nawiązania.
Na tym tagu sporo się dzieje, bo były użyte tusze z maską, później mgiełka, która to wszystko nieco przysłoniła, jest i pasta strukturalna, no i trochę wykrojników. Wyjątkowo brakuje stempli, choć kapelusz tej pani, to odbitka stempla, którą pokolorowałam kredkami akwarelowymi.





Pozdrawiam serdecznie!

czwartek, 9 października 2025

Let life surprise you...

Dziś znowu mam dla Was inspirację w stylu Tima Holtza i z wykorzystaniem produktów sygnowanych przez niego. Klimat nieco mroczny, jak na październik i zbliżający się listopad przystało. Zapowiadałam, że w tym okresie pojawią się u mnie nietoperze i oto są!
Tło tego obrazka jest niezwykle proste - wykorzystałam dwa kolory mgiełek (faded jeans i hickory smoke), które psikałam warstwowo. Ponieważ reagują z wodą, to kolory fajnie się zmieszały, tworząc ciekawe zacieki. Na końcu psiknęłam jeszcze mgiełką distress spritz, również w kolorze hickory smoke i to właśnie ona daje efekt tych błyszczących plamek, które w moim zamyśle imitują rozgwieżdżone niebo.
Księżyc wycięłam wykrojnikiem i potuszowałam go tuszami distress oxide dbając o to, żeby na tej powierzchni również były różne przejścia kolorystyczne. W następnym kroku wyciągnęłam pudry do embossingu i czarnym pokryłam nietoperze, natomiast pudrem distress embossing glaze, który jest wprawdzie kolorowy (ten akurat brązowy), ale niekryjący tak, jak inne, pokryłam marynarkę tego poważnego pana. Właściwość tego pudru powoduje, że pokryta nim powierzchnia nabiera koloru, natomiast z racji przeźroczystości - widać wzór spod spodu.
Na koniec uznałam, że postać trzeba nieco udekorować i w związku z tym wycięłam wykrojnikiem kapelusz oraz muszkę, które pomalowałam kredkami akwarelowymi. Do obrazka tradycyjnie dorobiłam ramkę, którą najpierw gruntuję preparatem bonding primer, a następnie pokrywam srebrną farbą akrylową. Ponieważ nie chciałam, żeby ramka za bardzo się błyszczała, to na koniec przeciągnęłam ją jeszcze czarnym woskiem. W rezultacie ramka wygląda jakby była metalowa.
Ciekawa jestem co z tej pracy jest dla Was najbardziej inspirujące :)







Praca powstała w ramach współpracy ze sklepem ZieloneKoty.pl. Na blogu znajdziecie listę produktów, które wykorzystałam do stworzenia tego obrazka. Zapraszam!

wtorek, 7 października 2025

Jesienny obrazek...

Wpis bardzo jesienny, ale nie do końca w "moim stylu". Powiedziałabym, że bardziej obrazek, niż wpis do art journala. Ważne w nim jest przede wszystkim to, że sięgnęłam do czegoś nowego niż do tej pory. Inny niż zwykle to robię jest sposób zrobienia tła. Wybrałam 4 kolory farbek akrylowych i rozcierałam je starając się, żeby kolory ładnie zaczęły się przenikać i łączyć. Taki sposób podpatrzyłam u Anai

Od Werki zaczerpnęłam z kolei pomysł na zostawienie marginesów, które tworzą swego rodzaju ramkę.

A od Magdy pochodzi pomysł na listkowe wykrojniki wykorzystane jako drzewa. 



Pozdrawiam serdecznie!

niedziela, 5 października 2025

What's up?

Męska różowa koszula, czy niebieski kombinezon? To temat wyzwania w Art-piaskownica - dacie ponieść się wyobraźni i zmierzycie się z tym tematem?

Ja postawiłam na różową koszulę, jak widać 😁 Tag w stylu Tima Holtza z wykorzystaniem warstwowego wykrojnika, do którego trzeba mieć troszkę cierpliwości (widzicie ile tu drobniutkich elementów??), ale myślę, że dla ostatecznego efektu, warto było podłubać.




Pozdrawiam serdecznie!

niedziela, 28 września 2025

Pillow box...

W ostatnią środę miałam ogromną przyjemność tworzyć na żywo podczas cotygodniowych spotkań sklepu ZieloneKoty.pl. W przeciągu 1,5h powstało takie oto pudełko, tzw. pillow box.


Do jego zrobienia wykorzystałam bazę z wykrojnika Sizzix - Vault Pillow Box + Bag, a dalej to już była zabawa farbami akrylowymi distress paint, folderem do embossingu i płytką żelową. Wisienką na torcie jest serduszko pokryte pudrem distress embossing glaze, który nadaje szklistą, emaliowaną powłokę.




Jeśli nie oglądaliście tej transmisji, a jesteście ciekawi co zrobić, żeby osiągnąć taki efekt, to zapraszam na YT sklepu Zielonekoty.pl - live jest zapisany