...wczoraj w Warszawie na Zlocie :)) Jak zwykle oszołomiona ilością osób, które spotkałam, poznałam, mnóstwem pięknych prac, które mogłam popodziwiać, no i smakowitą ofertą sklepów, której nie mogłam się oprzeć :)
Sama znowu zrobiłam 3 zdjęcia na krzyż - następnym razem nastawię się na lepszą fotorelację :)
To podkradzione od Immacoli, z Mucią i Latarnią:
A to od Tusi, z Anuszką:
A tu Anuszka i Pasja Kati szukające ochłody "na zapleczu" :)
Monia...
Tusia...
Oliwiaen zdradzająca tajniki kolorowania distressami...
Czuję tylko lekki niedosyt, że nie udało mi się wszystkich wyściskać...
A na koniec jeszcze wielkie buziaki dla moich towarzyszek podróży - Anuszki i Molli :))
8 komentarzy:
Dziękuję za przemiłe pogaduchy na "zapleczu" :)))Też czuję niedosyt, bo zamiast udzielać się towarzysko i twórczo szukałam chłodu :)))
Do zobaczenia na wtorkowym spotkaniu mam nadzieję :)))
Wspaniale było Cię poznać w realu :)
A na Twojej fotce wyglądam, jakbym była pijana, hehehe, przysięgam, że to tylko upojenie atmosferą ;)
Ależ Ty masz skojarzenia! :))
:)) Było super i choć za wiele słów ze sobą nie zamieniłyśmy, to cieszę się, że choć tak ociupinkę mogłam Cię poznać i zobaczyć "na żywo" - czułam się tak jakbym się obracała w świecie gwiazd ! Właściwie to słusznie, bo jesteście gwiazdami !! :))
Cieszę się, że spotkałyśmy się na Zlocie :) Wspaniale, że przywiozłaś ze sobą ATC - miałam wiele przyjemności z ich oglądania na żywo. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz będziemy miały okazję się zobaczyć. Ściskam xoxox
Bardzo się cieszę, że znów się widziałyśmy na żywo, tylko jakoś czasu na pogaduszki nie było - mam nadzieję, że następnym razem :*
Świetnie utrwalone wspomnienia!
Pozdrawiam:)
Byłaś jedną z nielicznych kobietek,które od razu poznałam :) ale jakoś nie podeszłam bo chyba nasza blogowa "znajomość" jeszcze jest za mała :D nadrobimy za rok :))
Prześlij komentarz