czwartek, 31 sierpnia 2017

Kartka czy pudełko?

Czasami pojawia się potrzeba podarowania kochanej Babci kilku zdjęć wnucząt. Łączę wtedy kartkę z pudełkiem na zdjęcia. Są ładnie i elegancko wręczone, a potem mogą ewentualnie powędrować do albumu, który systematycznie się zapełnia. Do tego, jak to w kartce, nie brakuje miejsca na życzenia.


Trochę kartka, trochę pudełko....


Kwiatki z papieru scrapowego idealnie wpasowują się w całą kompozycję :)


Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie odwiedziny!

niedziela, 27 sierpnia 2017

Badziki, odznaki - badges...

W sierpniu w ArtGrupie tworzymy ATC z użyciem badzików. To wyzwanie, jak nigdy, skłoniło mnie do zrobienia niezbędnych zakupów, jako że rzeczonymi badzikami nie dysponowałam, a jakoś zabrakło mi pomysłu, żeby temat nieco oszukać :)
Cała koncepcja powstała podczas robienia domowych porządków, jak się natknęłam na serwetkę z różanym wzorem. O tym, jak można wykorzystać taką serwetkę i medium żelowe, pisałam tutaj. Moje różane ATeCiaki powstały zgodnie z tym tutorialem i prezentują się tak:





Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do tworzenia! Mimo, że forma mała (ok. 6,5x9cm), to spokojnie można się wyżyć :)

sobota, 19 sierpnia 2017

Smile...

Niemoc twórcza na szczęście jakoś ustąpiła i z dziką przyjemnością poscrapowałam sobie dzisiaj od rana. Na zewnątrz pogoda sprzyjająca, czyli pada :)
Na tapetę poszło jedno ze zdjęć z tegorocznych wakacji, a w kolejce czeka do dokończenia albumik... z zeszłorocznych wojaży... Czasami trudno być na bieżąco :)


Czy ktoś jeszcze robi kwiatki z papieru scrapowego? Przyznam, że ja je całkiem lubię, są na tyle sztywne, że nie przyklapują się w albumie. Te dodatkowo wzbogaciłam embossowanymi kropeczkami.


Trochę czarnego, brokatowego splasha...


No i gesso + mgiełki :)


Scrapa chciałam zgłosić przy okazji na wyzwanie sklepu od A do Zet:



Moje bingo to: inspiracja nie-kartkowa, coś okrągłego, napis lub stempel (jest i jedno, i drugie).

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie miłe słowa pod poprzednimi postami :)

wtorek, 15 sierpnia 2017

Colorful life...

Zanim zabiorę się za oprawianie zdjęć z tegorocznych wakacji, muszę trochę potrenować, bo wstyd przyznać, ale trochę czasu upłynęło od mojej ostatniej "większej" pracy. Doba jest za krótka, żeby zrealizować wszystkie pomysły, które siedzą mi w głowie :) A i hobby niestety nie mam jednego ;)
Na rozgrzewkę idealnie nadał się temat artjournalowego wyzwania "Colorful life". Pobawiłam się mgiełkami, farbkami, maskami, stemplami, czyli tym co lubię najbardziej.
A oto efekt:



Trudno zliczyć wszystkie kolory, bo wymieszały się między sobą tworząc całkiem interesujące odcienie :)





Pozdrawiam słonecznie i dziękuję, że jeszcze do mnie zaglądacie :)