niedziela, 4 marca 2018

Zakładka do książki...

Wydawałoby się, że wystarczy mieć ze dwie, trzy zakładki - no bo przecież raczej nie czyta się wielu książek jednocześnie. Jak dla mnie zakładek nigdy dość. Zostawiam je w przeczytanych książkach, rozdaję znajomym i rodzinie i efekt jest taki, że sięgając po nową książkę zakładam ją jakimś papierkiem :) Stąd też w niedzielne przedpołudnie zrobiłam sobie kolejną :)
Kwiatowe stemple od Studio Forty niezmiennie uwielbiam :)




Pozdrawiam serdecznie!

5 komentarzy:

Telashe pisze...

cudna, uwielbiam maki :) dla mnie nigdy dość zakładek- lubię znaczyć inspirujące fragmenty :)

Inka pisze...

Skądś to znam, i mam tak samo. Chyba takiej nie mam w kolekcji a jest zarąbista!... ;) Co byś powiedziała na jakiś mały myk zakładkowy? Tak, wychciewam właśnie tak! :*

Matilde pisze...

Ineczko, nie ma sprawy. To będzie dla mnie ogromna przyjemność 😁

Inka pisze...

Juuupiiii!!! się zrewanżuję oczywiście zakładką ;)

maj. pisze...

Cuuuudna!!!!!