Tak dawno nie robiłam sama kwiatków, że prawie zapomniałam jak to się robi. Przyznam, że jakąś wielką fanką własnoręcznie robionych kwiatów nie jestem, bo po prostu nie wychodzą mi tak, jakbym chciała. Ale te powstały pod wpływem moich własnych oczekiwań, że zrobię coś z gwiazdą betlejemską, a poza tym lubię przełamywać swoje własne bariery.
Sprawdził się w tym papier czerpany, mgiełki i tusze.
Kwiatki ozdobiły foldery na zaproszenia do teatru. Jeśli potrzebujecie jeszcze pomysłu na prezent last minute, to myślę, że to bardzo fajna opcja 🤗🎁
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz